Tak się złożyło, że przedstawiam serię wycieków kanalizacyjno – brodzikowych, ale rzeczywiście miałem ich we wrześniu kilka, więc dużo więcej niż zwykle.

Zaczęło się wszystko od zalanego sufitu sąsiadki z dołu.

Zaciek na suficie w łazience, w mieszkaniu poniżej.





 

Klasycznie, woda na suficie, wyciek jest powyżej. Zrobiłem próby ciśnieniowe, brak spadków ciśnienia. Najpierw zrobiłem inspekcje rur kanalizacyjnych, ponieważ była realna możliwość uszkodzenia jednej z nich przez prace remontowe. Inspekcja TV nie wykazała niczego podejrzanego.

Rozebrałem odpływ brodzika, a tu na płytkach woda. Z ciekawostek to zaciek u sąsiadki pojawiał się w soboty lub w niedziele, więc rzeczywiście była taka możliwość, że woda pochodzi np. z pralki.

Swoje badania robiłem w poniedziałek rano, a woda na płytkach pod brodzikiem jeszcze była. To co teraz napiszę, to moja hipoteza i nie wszyscy muszą sie z nią zgadzać. Mieszkanie wynajmowało młode małżeństwo, z tego co widziałem, jak słabej jakości był brodzik ( tani i akrylowy, bardzo cienki) w dodatku nie było podłożony styropianem, to mogę wywnioskować, że woda przedostawała się przez odpływ tylko w momencie, kiedy w brodziku przebywały dwie osoby, a założyłem, że częściej taka sytuacja miała miejsce w weekendy i właśnie wtedy zalewało sąsiadkę. Pozostałe dni tygodnia zawilgocenie na suficie wysychało.

Po demontażu kabiny i prysznica kazało się, że dolna część płyty GK jest mokra, tzn, że woda podchodziła od strony podłogi.
W miejscy, gdzie jest gwiazdka był syfon

Zdjęcie podłogi pod brodzikiem zrobione po rozmontowaniu odpływu.

Hipotezę stworzyłem, z hydraulikami pożartowaliśmy co to się mogło w tymże prysznicu dziać. 

Naprawa polegała na usztywnieniu brodzika, podłożeniu go styropianem i zapiankowaniu. 

Witam

Tym razem dwa wycieki w jednej łazience. Sytuacja rzadko spotykana a jednak.

Łazienka na piętrze, na parterze mokre ściany. Obawy wycieku wskazywały na wyciek z kanalizacji, woda pojawiała się na parterze podczas używania prysznica.
Wyciek z kanalizacji ma swoje prawa i jeżeli jest na piętrze budynku nie tak trudno go zdiagnozować, ale w tym przypadku było coś jeszcze, układ plam na ścianie łazienki wskazywał na coś jeszcze …..

to coś jeszcze to wynik kolejnej rzeźby i bardzo mało odpowiedzialnego podejścia do tematu instalatorów. Niestety, w czasie wkręcania do kształtki PP przedłużki mosiężnej, do której wkręcona była rura deszczownicy, złamali gwint i nie przejęli się tym zbytnio, Nie wykręci tego ułamanego fragmentu. Zostawili go w kształtce PP, a co tam. ( swoją drogą mam fajny patent na wykręcanie takich zerwanych gwintów). Wkręcili krótszą przedłużkę, wisiała dosłownie na 3 zwojach gwintu i do tego przykręcili ciężką deszczownicę.

Jak widać na zdjęciach wyciek miał miejsce przez nieszczelne połączenie przedłużki i kształtki PP

Widoczne bańki powietrza to nieszczelność na połączeniu gwintów

W kształtce rury PP widoczny jest zerwany gwint

Zerwany gwint

Jest nasze najpoważniejsze źródło wycieku wody, Inspekcja rury odpływowej pokazała, ze rura spiro ( moja ulubiona), giętka rura łącząca syfon z rura fi 50 w posadzce jest poważnie uszkodzona. Źródło wycieku było na tyle duże, że w czasie używania prysznica woda lała się na parterze strumieniami z wyłączników światła i kontaktów.

Uszkodzenie rury spiro