Witam wszystkich

Krótkie wprowadzenie. Jak wykazały moje wcześniejsze badania i pomiary nieszczelna była instalacja kanalizacyjna. Próby ciśnieniowe wyszły bez zarzutu, barwnik pojawił się na suficie w pomieszczeniach poniżej.  Zaproponowałem badanie szczelności za pomocą zadymiarki kanałowej. 
Właściciele wykuli w posadzce otwory, sami poszukiwali miejsca nieszczelności. W tym przypadku mogłem z tego skorzystać. Główne ciągu rur były otwarte, co pozwoliło mi na identyfikację kierunku, z którego może napływać dym. Nie do końca znałem przebieg instalacji i to był pewien problem. Nie do końca zrozumiałem przesłanie pana hydraulika, który z rurami kanalizacyjnymi z łazienki wszedł do kuchni, zawrócił i wrócił do łazienki. Pewnie miał ku temu jakiś powód.
Cały wyciek ma dłuższą historię, ale nie mogę jej opisać, ponieważ pewne osoby i towarzystwa ubezpieczeniowe mogły by się poczuć zbyt dokładnie opisane. Finalnie jednak nie odkułem miejsca nieszczelności, jedynie wskazałem miejsce, gdzie był jej szukał.
Likwidator szkody tak wystraszył ( zniechęcił Właścicieli budynku) do podjęcia prac poszukiwawczych, że zrezygnowali. Postanowili, że będą kuć posadzki, bo tak jest bezpieczniej.
Na 13 kwietnia 2020 mają skute połowę podłogi dużej łazienki ( 3 x 5 m) i wycieku dalej nie ma.
Powinni podziękować Panu z ubezpieczalni za dobre rady.

Więcej informacji o wyciekach z kanalizacji znajdziecie Państwo na mojej stronie –WYCIEK Z KANALIZACJI

Zapraszam na moją stronę OSUSZ.TO – usługi osuszania budynków i mieszkań po zalaniach.

Posadzka była silne zawilgocona. 

Zadymiarka

W otworach pojawił się dym. Napływ sugerował, że nieszczelność była w pomieszczeniu obok.

Witam
Widziałem takie sytuacje wiele razy. Nie miałem jednak okazji zrobienia tak dobitnych zdjęć. Zawsze były to tylko zdjęcia z kamery inspekcyjnej, a w przypadku wypalonej dziury, fotografie od środka rury nie robiły większego wrażenia.
Moje zlecenie polegało na znalezieniu przyczyny zalewania pomieszczeń szkoły językowej znajdującej się poniżej mieszkania Mojego Klienta. Dodam, że mieszkania znajdują się w starej kamienicy. 
Już na samym początku stwierdziłem, że przyczyną zalewania była kanalizacja.
Wstępna inspekcja ścian i przyłączy wskazała na duże zawilgocenie ściany pod zlewozmywakiem z kuchni.
Jak widać na zdjęciach ściana była odbarwiona i mokra. Pierwotnie rur, nie było widać, ponieważ warstwa tynku, którą były pokryte odspoiła się od powierzchni ściany skutecznie maskując uszkodzenie instalacji. 
Kilka uderzeń młotka i mym oczom ukazał się apokaliptyczny widok  wypalonej  dziury w trójniku instalacji wykonanej z rury fi 50.
Jak wynika z relacji Właściciela, kilka dni wcześniej były problemy z odpływem ze zlewozmywaka i  instalacja została zasypana środkiem w granulkach  do udrażniania rur o nazwie ssaka, żyjącego pod ziemi, którego mięso nie jest jadalne. Nazwę pomne, bo nie chcę mieć problemów.
Zagotowało się w rurach z odpływów zlewozmywaka poleciał dym, syk i szum jaki wydobywał się rur był coraz bardziej niepokojący. Nagle wszystko ustało i rura stała się drożna, aż za bardzo drożna powiedziałbym o czym miał przekonać się sąsiad z dołu dwa dni później.
Dlaczego tak się stało ? W  czasie wypalania osadów przez środek udrażniający  wydzieliło się bardzo dużo ciepła, nastąpiła gwałtowna reakcja egzotermiczna. Zator w rurze był na tyle duży, że zatrzymał środek udrażniający, na tyle długo, a reakcja była tak silna, że wydzielone w czasie reakcji ciepło uszkodziło ściany rury.  
Następny razem, kiedy użyjesz środek do udrażniania rur pomyśl o możliwych konsekwencjach jego użycia ! 

Wypalona dziura w rurze kanalizacyjnej

Tak wyglądało to po wykuciu tynku
Wyciek z instalacji kanalizacyjnej z bliska