Witam wszystkich.

Wyciek w budynku jednorodzinnym zalana zostały pomieszczenia w piwnicy domu. Zrobiłem próby ciśnieniowe instalacji wodnych – nic – cisza i spokój. Centralne ogrzewanie wykluczyłem już wcześniej czyli winna była kanalizacja.
Pooglądałem, pomyślałem i padło na brodzik a raczej na syfon lub połączenie rur. Musiałem dokonać małej demolki ściany obudowy brodzika. Takiego osadzenia brodzika, wszystko na zaprawie, murowany murek oporowy, nie powstydziłby się i tu zacytuję klasyka – Franz Jager z Berlina. Brodzik był osadzony przeciwpancernie i atomoodpornie dlatego nie było litości. Odkryłem zamurowany otwór rewizyjny, przez który wyciągnąłem syfon razem z rurami. Jakby nie to , to pozostałoby mi rozkuwanie płytek na ścianie i wyszarpywanie brodzika z jego betonowego mocowania.
Jak widać nieszczelne było połączenie szarej rury fi 50 z giętką rurą spiro. Moim zdaniem zwiodła uszczelka gumowa z tej rury. Wszystko działało przez wiele lat i nagle zaczęło ciec.

O autorze

Maciej Krysztafkiewicz

Właściciel firmy Termeo z siedzibą w Żorach. Profesjonalny diagnosta wycieków wody. Ekspert w dziedzinie poszukiwania nieszczelności z instalacji w budynkach. W branży wycieków wody od blisko 15 lat. Na koncie posiada ponad 2000 udokumentowanych, znalezionych nieszczelności.

Ogromne doświadczenie w badaniach termowizyjnych, wykonanych ponad 45 tyś termogramów, ITC level 1 w 2011 r. Jako pierwszy na Górnym Śląsku zaczął używać gazu znacznika jako metody diagnostycznej do lokalizacji wycieków wody. Diagnosta przecieków z dachów, tarasów i balkonów.