Witam wszystkich
Wykonuję usługi usuwania zatorów w instalacji odkurzaczy centralnych. Traktuję takie zlecenia jako ciekawą odmianę od wykrywania miejsc nieszczelności instalacji. Zatkana rura z odkurzacza to zupełnie inne wyzwanie, inne narzędzia inne plan działania.
Zapraszam do artykułu na mojej stronie, gdzie znajdziecie Państwo więcej informacji o odtykaniu rur kanalizacyjnych – ZATKANY ODKURZACZ
Tym razem zadzwonił mój kolega Staszek. Wykonał wszystkie instalacje w tym domu, także odkurzacz centralny. Pomagał mi w czasie badania, nie ukrywam, że bez jego pomocy i ciekawego pomysłu jaki wymyślił jak wyciągnąć listewkę powodującą zator w instalacji – byłoby ciężko.
Zator miał miejsce około 6 metrów od gniazda odkurzacza. Jak się okazało, powodem zatkania się rury była zaklinowana na trójniku drewniana listewka.
Usunąć zator to jedno, ale wyciągnąć z rur listewkę to dużo bardziej skomplikowane zadanie.
Nie było łatwo. Po czwartej próbie i czwartym pomyśle zacząłem zwijać kable z urządzeń – uznałem, że nic tu więcej nie poradzimy. No i ten przebłysk – jest nowy pomysł. Piąte podejście trwało może 10 sekund, ale wyciągnęliśmy ten kawałek drewna.
Zapraszam na moją flagową, firmową stronę WYCIEK.PL

Wykonujemy także usługi osuszania zalanych piwnic, domów oraz mieszkań – po więcej informacji proszę kliknąć na link – OSUSZ.TO

Witam

Tym razem coś zupełnie innego, nie tam tylko próby ciśnieniowe i gaz znacznikowy. Przez chwilę było tajemniczo i nie bardzo było wiadomo skąd ta woda się bierze, ale może po kolei ….

Na ścianach przylegających do kotłowni pojawiło się potężne zawilgocenie ( celowo nie daję zdjęcia, ponieważ zawilgocenie takie jest bardzo charakterystyczne dla tego typu wycieków, a nie prowadze internetowego kursu, więc przykro, ale zostawię je dla siebie). W kotłowni wiadomo, dużo rur, instalacji przeróżnych, ale to moim zdaniem nie był wyciek z żadnej instalacji, Kształt, oraz faktura zniszczonej ściany nie wskazywały na to. Może być ze woda zciekała po otulinach solarów, wykluczyłem to, przez kominy wentylacyjne i spalinowe , też to wykluczyłem. Więc  co ? pomyślałem wydłubując mokrą piankę poliuretanową na jakiej osadzony został kanał spalinowo-powietrzny pieca gazowego. Po chwili byłem prawie pewien, co spowodowało takie zalanie.

Uszczelki rury spalinowej kotła były zbutwiałe ( po 12 latach oryginał made in Germany ) skropliny przedostawały się do kanalu  skad kocioł bierze powietrze, a z tamtąd wprost do cegieł murowanego komina. Wszystko

Tak się złożyło, że przedstawiam serię wycieków kanalizacyjno – brodzikowych, ale rzeczywiście miałem ich we wrześniu kilka, więc dużo więcej niż zwykle.

Klasycznie, woda na suficie, wyciek jest powyżej. Zrobiłem próby ciśnieniowe, brak spadków ciśnienia. Najpierw zrobiłem inspekcje rur kanalizacyjnych, ponieważ była realna możliwość uszkodzenia jednej z nich przez prace remontowe. Inspekcja TV nie wykazała niczego podejrzanego.

Rozebrałem odpływ brodzika, a tu na płytkach woda. Z ciekawostek to zaciek u sąsiadki pojawiał się w soboty lub w niedziele, więc rzeczywiście była taka możliwość, że woda pochodzi np. z pralki.

Swoje badania robiłem w poniedziałek rano, a woda na płytkach pod brodzikiem jeszcze była. To co teraz napiszę, to moja hipoteza i nie wszyscy muszą sie z nią zgadzać. Mieszkanie wynajmowało młode małżeństwo, z tego co widziałem, jak słabej jakości był brodzik ( tani i akrylowy, bardzo cienki) w dodatku nie było podłożony styropianem, to mogę wywnioskować, że woda przedostawała się przez odpływ tylko w momencie, kiedy w brodziku przebywały dwie osoby, a założyłem, że częściej taka sytuacja miała miejsce w weekendy i właśnie wtedy zalewało sąsiadkę. Pozostałe dni tygodnia zawilgocenie na suficie wysychało.

Hipotezę stworzyłem, z hydraulikami pożartowaliśmy co to się mogło w tymże prysznicu dziać. Naprawa polegała na usztywnieniu brodzika, podłożeniu go styropianem i zapiankowaniu