Witam wszystkich
Tym razem wyciek z instalacji kanalizacyjnej.
Historia tego wycieku była taka : Dom jednorodzinny, mokre ściany, telefon do mojej skromnej osoby. Przyjechałem zrobiłem próby, moim zdaniem wyciek – instalacja woda ciepła.
Kolejny przyjazd – zrobiłem próbę ciśnieniową gazem znacznikowym – i tu brak spadku ciśnienia. Nic, zero wycieku wody. No i trzeba było poszukać innej przyczyny mokrej ściany a raczej ścian.
Jak zwykle mam na aucie pełny zestaw narzędzi na każdą okazję wyciekową i skorzystałem z tego.
Zrobiłem inspekcje instalacji kanalizacyjnej – patrzę, a tu takie ciekawostki w rurze i już wiedziałem, co spowodowało zawilgocenia.
Rura kanalizacyjna była uszkodzona. Wyjąłem szafkę kuchenną, wykułem ścianę i już wiedziałem, co się stało.
![]() |
Po wykuciu ściany delikatnie wyłamałem delikatnie kolano kanalizacji. Wyłamałem tzn. lekko pociągnąłem |
![]() |
Oryginalne połączenie kanalizacji. Zamiast klasycznego, szarego kolana rur kanalizacyjnych ktoś włożył regulowane , białe kolano . Nie wytrzymało – popękało |
![]() |
W elipsie zaznaczyłem część, która była uszkodzona , po drugiej stronie część rury, którą osobiście wyłamałem. |